24 października 2010

Od logo Euro 2012 po komiks Requiem

Blog w dużej mierze przyjmie rolę prezentacji moich prac i opisu jak one powstawały. Zacznę od tego jak powstawał alternatywny komiks "Requiem".

 "REQUIEM" (2010)





Historia powstania

To było w grudniu roku pamiętnego 2009, kiedy zaprezentowano logo Euro 2012. 



W logo i w całej szacie Mistrzostwa Europy wykorzystano motywy wycinanek łowickich. To doprowadził do mojego głębszego poznania tego zjawiska w sztuce ludowej. To poznanie uświadomiło mi jak świetne są to rzeczy, jakie dają możliwości i jak mocno wpasowują się w dzisiejszy design. Był moment, że wszędzie chciałem wykorzystywać ten motyw, pomysłów było setki. 



Kilka miesięcy później zacząłem przygotowania do kolejnej (2 edycji Stalowa Wola Miasto Komiksów). Oczywistym, więc było wykorzystanie wycinanek. Tylko jak je wykorzystać i jak opowiedzieć przez to historię. Swoją drogą historię poważną, bo mam jakąś wewnętrzną potrzebę uświadamiania, że komiks to nie musi być "fraszka". Z czym trochę przy tej pracy przesadziłem i złośliwi moją naiwną oraz oklepaną dekadencje wyszydzili. 

Prób adaptacji wycinanek w konwencje zrobiłem sporo. Zająłem się głownie kwestia formalną komiksu. Były zabawy z akwarelami, z aparatem (m.in. komórki). prawdziwymi wycinankami. Aż w końcu zdarzył się przypadek, pewne odkrycie, że biały papier delikatnie  błyszczy. Po świadomym wykorzystaniu tego zjawiska powstało coś takiego:


Dodatkowym przypadkiem był fakt, że zdjęcie zrobiłem za pomocą komórki. Która okazało się, że ma w swoim narzędziu DJPhoto:) niesamowicie dziwny kontrast. Powoduje on, że robi się takie fajne ziarno i kolory:


To był już etap orgazmiczny. Kiedy człowiek czuje, ze ma już coś naprawdę fajnego. Wystarczyło już tylko to ubrać. Dodałem kontekst powstałym grafikom, które ułożyłem w formę albumu. Wszak album według mnie dość dużo ma z komiksu. 

I zrobił się komiksik, który nazwałem "Requiem:", tak epicko:):D:D:D. Zająłem dzięki niemu II miejsce w konkursie Stalowa Wola: Miasto Komiksów i poprawiłem troszkę na pewien czas swój byt materialny;)



Zaczynamy

Dość długo zbierałem się do napisania tego pierwszego postu. A to nie było czasu, a to stwierdziłem, ze nie wiem jak zacząć. Nie ukrywajmy pierwsza kwestia aktora w teatrze jest najważniejsza.
Jednak trzeba jakoś zacząć. Nie pasuje zrobić bloga i na nim nie pisać. Zatraciłby z tego powodu swoją funkcję, a mój trochę egoistyczny cel nie zostałby osiągnięty.

Egoistyczny? Tak. Głównym powodem jego założenia była potrzeba znalezienia kolejnej motywacji do pracy. Nie żadna chęć dzielenia się z innymi swoją twórczością. Chociaż człowiek zmądrzał i stwierdził, że bez czytelników czy oglądaczy ten blog przyjmie formę szuflady, do której się chowa prace,  a to ni jak nie motywuje.

Tak więc drodzy czytelnicy, czy oglądacze, czy nawet podglądacze, bo ci zazwyczaj wykazują największe zaangażowanie, możecie odegrać naprawdę duża rolę w moim życiu - zmusić mnie do pracy.

Obiecuje, że następne notki będą bardziej konkretne i krótsze w formie. I będzie więcej obrazków (a wiem, że wszyscy wolą obrazki niż literki). Jakbym jednak się rozpisywał za bardzo, a mam ku temu skłonności to... bić po mordzie.

P.S. Dlaczego niedobudzony? Ci co znają mnie na żywo wiedzą;)